Artykuł: Dlaczego prawdziwa wiara zaczyna się tam, gdzie kończy się zemsta?
Twój gniew to nie narzędzie Ewangelii. Jak szukać jedności, gdy czujesz się odrzucony?
Kiedy gniew przesłania miłosierdzie.
Czujesz to? Tę natychmiastową, gorącą falę gniewu, kiedy zostajesz odrzucony, niesprawiedliwie potraktowany albo ktoś odmawia ci pomocy. To pragnienie, by ukarać, by „pokazać im, gdzie ich miejsce”. W dzisiejszej Ewangelii (Łk 9, 51-56) uczniowie, Jakub i Jan, doświadczają tego uczucia, kiedy Samarytanie odmawiają przyjęcia Jezusa. Ich reakcja jest impulsywna i zaskakująca: „Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?” Uczniowie, zamiast pójść dalej, chcą użyć Bożej mocy do zemsty.
Gniew to nie jest narzędzie Ewangelii.
To jedna z najbardziej dobitnych scen w Ewangelii. Jezus, słysząc ich słowa, „odwróciwszy się, zgromił ich”. Dlaczego? Bo droga, na którą wszedł – droga ku Jerozolimie, czyli droga na krzyż – jest drogą miłosierdzia, a nie zemsty. Jezus, który wcześniej w Samarii objawiał miłosierdzie (J 4, 1-42), wie, że Jego misja nie polega na niszczeniu tych, którzy Go odrzucają, ale na ich zbawieniu. Prawdziwe naśladowanie Chrystusa polega na przyjęciu odrzucenia z pokorą i naśladowaniu Jego miłości, nawet do nieprzyjaciół (Mt 5, 44). „Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu” (Mk 10, 45) – a nie po to, by sprowadzać ogień.
Zjednoczenie, które zaczyna się od przebaczenia.
Jak pogodzić tę trudną prawdę z naszą rzeczywistością? Dzisiejsze czytania z Pisma Świętego dają nam jasny kierunek. Prorok Zachariasz i Psalm 87 malują wizję przyszłości, w której narody całego świata, z różnych miast i języków, będą zjednoczone w poszukiwaniu Boga. To jest cel naszej wiary: budować mosty, nie mury. Chęć ukarania, odwet i gniew są wrogami tej jedności.
Twoim zadaniem, jako chrześcijanina, jest nie tylko znosić odrzucenie, ale być tym, który inni zechcą naśladować. Tym, który, podobnie jak „Judejczyk” z proroctwa Zachariasza, jest tak blisko Boga, że inni chwytają się jego płaszcza, mówiąc: „Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg”.
Modlitwa
Panie Jezu, który kroczysz ku Jeruzalem niepojętą drogą odrzucenia i miłości, ucz mnie reagować nie gniewem, lecz łagodnością i miłosierdziem. Pomóż mi słuchać Twojego wezwania, nawet jeśli mnie nie przyjmują; daj serce pokorne i gotowe do służby — bym kochał Pismo, strzegł prawdy i szukał Cię, nawet gdy droga jest trudna. Amen.
Podsumowanie
Chęć karania i zemsty jest sprzeczna z Ewangelią. Droga Jezusa to droga miłosierdzia, która jednoczy. Naszym zadaniem jest iść za Nim, szukając Go i zanosząc Jego miłosierdzie w świat, zamiast go osądzać.
Komentarze
Prześlij komentarz